Wpis jest również dostępny w: English (angielski) polski

Wpis przedstawia tylko mój punkt widzenia, nie chcę nikogo zmuszać do usuwania Google Analytics ze swojej strony, nie chcę też atakować usług Google. Rób, co chcesz, nie obchodzi mnie to. Wpis przedstawia moją sytuację, twoja sytuacja może być całkowicie inna. Mój blog jest bardzo małym blogiem, nie jest to żadna platforma e-commerce, czy medium społecznościowe.

Od kilku lat staram się unikać produktów/usług od firmy Google i innych wielkich firm ze świata IT, w tym roku wystartowałem ze swoim blogiem, chciałem zobaczyć jak będzie ruch na stronie, skąd pochodzą odwiedzający i tak dalej. Więc zdecydowałem się na skorzystanie z Google Analytics, dzisiaj usunąłem Google Analytics ze swojej strony, zaraz wyjaśnię, dlaczego to zrobiłem.

 

Otoczony przez Google

 

Google Analytics jest darmowe, jeśli coś jest darmowego, wtedy my jesteśmy produktem. Google jest wielką firmą reklamową, Google Analytics zbiera ogrom rozmaitych danych, co więcej, jest ono prawie obecne na każdej stronie internetowej, sprawdziłem i większość stron, które odwiedzam, korzysta z Google Analytics, nawet jeśli na stronie nie było Google Analytics, to były inne usługi Google. Zgadnijcie kto hostuje mnóstwo czcionek w sieci? Tak, znowu Google. Podobna sytuacja jest z systemem captcha (reCAPTCHA). Jednakże nie jest to pełna lista usług Google.

 

^Autor zdjęcia

 

Mamy Google Analytics, Google Fonts, Google reCAPTCHA, co jeszcze? Google Ads, poruszamy się po sieci za pomocą Google Chrome, następnie oglądamy filmy na YouTube, podróżujemy z Google Maps. Na urządzeniach mobilnych wielu programistów korzysta z Google Firebase i/albo Google Play Services, Google Ads (AdMob). Aplikacje na Androida są głównie pobierane ze sklepu Google Play, mamy klawiaturę Google (Gboard), Google Assistant, oprócz tego e-maile lądują prosto na skrzynkę pocztową Gmail, mamy Google Docs, Google Translator, Google Pay, Google Drive, Google DNS, jest nawet Chrome OS i wiele więcej. Lista jest bardzo długa. Ktoś może powiedzieć, że jestem paranoikiem, jednakże widzę wszędzie firmę Google, dlatego staram się ograniczyć korzystanie z usług tej firmy.

Nie widzę zagrożenia w reklamach/analityce, jednakże czuję strach, gdy jedna firma/kilka firm ma ogromną kontrolę nad wieloma aspektami mojego życia, posiada ogrom danych na mój temat.

 

Mały blog (WordPress) + Google Analytics, dlaczego?

 

Wiele z osób odwiedzających tę stronę to ludzie “techniczni”, zainteresowani IT/gamedevem/programowaniem i innymi rzeczami tego typu. W tych grupach najprawdopodobniej więcej osób korzysta z blokerów reklam (ublock, pi-hole, no-script). Więc Google Analytics w moim przypadku nie wyświetla pełnych statystyk + jestem z Polski, mam „troszkę” odwiedzających z Polski, w naszym kraju korzystanie z blokerów reklam jest częstym zjawiskiem (patrząc na niektóre polskie strony, to czasami myślę, iż tekst jest tylko dodatkiem do reklamy, często nawet reklama potrafi dostarczyć więcej rozrywki niż tekst 😛). Najprawdopodobniej większość moich czytelników blokuje Google Analytics, więc w sumie, po co korzystać z tego rozwiązania? Oczywiście, jeśli ten blog byłby adresowany do mniej “technicznych” osób, to najprawdopodobniej mniejsza liczba osób by korzystała z blokerów reklam. Nie mam reklam na swoim blogu, chcę unikać umieszczania Google Ads lub czegoś podobnego. Więc dla mnie nawet 100% osób może korzystać z blokerów reklam na mojej stronie. Nie jest to dla mnie żadnym problemem.

 

Sam odcinam się coraz bardziej od wielkich korporacji, więc wydaje mi się to dziwnie, iż samemu blokowałem Google Analytics i jednocześnie miałem je na swoim blogu. Szanuję swoich czytelników, a ta sytuacja wyglądała bardzo dziwnie. W przeszłości zmieniłem reCAPTCHA (Google) → Hcaptcha, ale dzisiaj je usunąłem, to samo z Google Analytics i innymi rzeczami (statyczne przyciski mediów społecznościowych w 100% spełniają swoją funkcję, mi wystarczają, to samo z newsletterem) + usunąłem Google Fonts, im mniej usług zewnętrznych na mojej stronie, tym lepiej dla użytkowników i dla mnie. Ponieważ czytelnik bardziej skupi się na czytaniu.

 

^Autor zdjęcia

 

Następnym powodem skasowania Google Analytics było to, iż Google Analytics jest potężnym narzędziem, instalowanie tego narzędzia na moim blogu było pewnego rodzaju przyzwyczajeniem, myślałem, iż może być ono przydatne, jednakże jak tak myślę i myślę nad tym, to dochodzę do wniosku, iż tak naprawdę nie potrzebuje aż tak potężnego rozwiązania. Blog nie posiada reklam, nie generuje pieniędzy, więc jeśli moją stronę odwiedzi 1000 osób, czy 10000 osób, to nic to tak naprawdę nie zmienia od strony finansowej ani żadnej innej. Nie ma to dla mnie znaczenia + mój dostawca usług hostingowych posiada “proste” statystyki strony (bazują one na logach), nie są aż one zbyt dokładne, jednakże nadal mogę zobaczyć, jaki wpis ma najwięcej odsłon, wystarcza mi to w 100%, nie potrzebuje niczego więcej.

 

Mógłbym śledzić, skąd przychodzą ludzie na moją stronę, jednakże wiem, skąd przychodzą, jeśli wstawiam link do swojego bloga na stronie X, to czytelnicy pochodzą z tego miejsca. Mogę zobaczyć wpływ strony internetowej poprzez popularność mojego linku na danej stronie. To mi odpowiada, nie potrzebuję dokładnych danych. Więc Google Analytics jest dla mnie zbyt potężnym narzędziem. To tak jakby próbować zabić muchę za pomocą czołgu. Korzystałem z Google Analytics, jednakże interesowały mnie tylko podstawowe statystyki, najprawdopodobniej większość małych blogów (takich jak ten) robi to samo, ponieważ Google Analytics jest darmowe, popularne i łatwe w ustawieniu, nie myślałem o alternatywach. Posiadanie danych z Google Analytics po prostu nic dla mnie nie zmienia, mogę je mieć lub nie, nie ma to żadnego znaczenia.

 

^Autor zdjęcia

 

Obecnie nie potrzebuje żadnego narzędzia analitycznego, mam proste statystyki od dostawcy usług hostingowych (logi) i to mi wystarcza. W przyszłości, jeślibym potrzebował jakiegoś narzędzia analitycznego, to bym skorzystał z jednego z tych rozwiązań:
„Fathom Analytics”, „Matomo”, „Simple Analytics”, „Plausible Analytics”

W niektórych z nich możemy zapłacić i otrzymać hosting analityki (lepiej zapłacić za produkt, niż stać się produktem), w niektórych możemy nawet sami hostować analitykę. Wszystkie powyższe usługi mają ogromną przewagę nad Google Analytics, dane nie są scentralizowane w jednej dużej firmie technologicznej + są bardziej przyjazne dla prywatności.

 

Jest to mój pierwszy post takiego typu na tym blogu, zwykle piszę na temat gamedevu (statystyki), nie wiem, jak taki temat podpasuje, może zacznę jakąś serie na temat prywatności? Może coś na temat “odchodzenia od rozwiązań dużych firm technologicznych”? Oczywiście, nie jestem ekspertem, wpis to tylko moje prywatne przemyślenia :-} Jeśli podobał ci się ten wpis, chciałbyś zobaczyć więcej wpisów w przyszłości, to zapraszam do wsparcia tej strony (strona nie zawiera reklam).

 

PS: Wiem, że nie mogę usunąć wielkich firm z mojego życia, ale mogę je ograniczyć, jest to słuszny krok.

Nie przegap ciekawych treści

Informację o moich nowych grach, informację o nowych postach na blogu, porady gamedevowe, rozdajo gier. Nie będę cię spamował :-}

Obserwuj #donislawdev na Wykopie (͡° ʖ̯ ͡°) + #UsunKonto